20 kwietnia odbyła się kolejna premiera projektu „Mozaika Akustycznie”w wykonaniu Tańki Szafraniec – naszej podopiecznej, tym razem była to piosenka „Teraz i tu”, którą można było usłyszeć w wielu zapowiedziach NEXT FEST Music Showcase & Conference.

21 kwietnia Tańka otworzyła tą piosenką drugi dzień festiwalu.

Fot. Rafał Rudzki

Mieliśmy jako New Talents Generation okazję, aby zadać Tańce kilka pytań:

NewTG: „Nigdy nie czułam tego mocniej, rozkwitam jak kwiat na wiosnę”, to fragment Twojej piosenki, czy to tak czułaś się na scenie podczas Next Fest ?

T.S. – Tak, zdecydowanie. Choć piosenkę napisałam kiedy zostałam mamą. Na scenie wyraża mnie w innym kontekście. Rzeczywiście przed publicznością i z moim wspaniałym zespołem, czuję się jak ryba w wodzie i czuję, że rozkwitam. A publiczność na Next Fest była wspaniała. Tańczyli, śpiewali. Śpiewali nawet kiedy nagle zabrakło prądu…można powiedzieć, że uratowali finał naszego koncertu, bo gdybym tylko ja śpiewała to nikt by mnie nie usłyszał unplugged na takiej powierzchni. A tak wspólnie przeczekaliśmy śpiewając aż wszystko wróciło do normy, by zrobić wielki hałas na koniec.

Fot. Paulina Mazur

NewTG: Zabrakło prądu? To musiało być stresujące.

T.S. – Takie rzeczy się zdarzają i trzeba zachować zimną krew. Nie ukrywam…to nie był mój pierwszy raz w takiej sytuacji. Poza tym, mam ze sobą bardzo doświadczony zespół. Najważniejsze, że udało nam się dokończyć koncert.

NTG: Co sądzisz o możliwościach jakie daje debiutantom festiwal showcasowy taki jak „Next Fest”, choć Ty nie do końca jesteś debiutantką.

T.S. –  Jestem i nie jestem  Mam za sobą wiele koncertów jako chórek, kilkanaście jako solistka po wydaniu debiutanckiego albumu MOZAIKA. Uważam, że to jest jedno z najważniejszych wydarzeń dla debiutantów. Next Fest oraz inne festiwale tego typu, jak np. Konferencja i Showcase Tak Brzmi Miasto odbywająca się w listopadzie w Krakowie.

NewTG: Dobrze, ale dlaczego jest to tak ważne wydarzenie?

T.S. – Po pierwsze nie ma wielu sytuacji, w której debiutant może zaprezentować się tak szerokiej publiczności, wydawcom, dziennikarzom. Nie jest łatwo do nich dotrzeć. To jest szansa. Dla mnie występ na scenie Next Fest, a wcześniej Tak Brzmi Miasto to były wielkie wydarzenia. Ale cała masa moich bliskich znajomych z branży nie występując, poznała masę ludzi związanych z showbiznesem. Po pierwsze mogli się im przedstawić. Po drugie mogli zdobyć do nich kontakt, by potem odezwać się w sprawie promocji twórczości, wydawnictw, udziału w innych festiwalach.

„Znajomości” to nie jest coś z czym człowiek się rodzi, trzeba je wypracować, rzetelnie, nikt nie wylosuje naszego numeru telefonu, by ni stąd ni z owąd zadzwonić. Dlatego wszystkim debiutantom sugeruję, żeby jeździli na takie imprezy. Jest ich już kilka w Polsce i to jest absolutny niezbędnik, wizytówki, płyty, materiały wideo, słuchawki w garść. Trzeba zaprezentować się tym, z którymi chcemy nawiązać współpracę.

Fot. Paulina Mazur

NewTG: A czym może zaowocować dla Ciebie udział w Next Fest? Ralph Kamiński wystąpił na Spring Breaku w podobnej roli jak Ty teraz na Next Fest. W tym roku był jedną z najważniejszych gwiazd line-up’u.

T.S. –  Tak, byłam na koncercie Ralpha i dokładnie o tym wspominał. Nie mam pojęcia czy moja „kariera” potoczy się w tak dynamiczny sposób. Jednak teraz zamierzam skontaktować się w wytwórniami, organizatorami koncertów. Zdecydowanie będę się starała wykorzystać daną mi szansę.

Patrzyłam sobie na koncert Jakuba Skorupy, przed którym graliśmy. Jakub wydawał pierwsze single w momencie gdy ja dostałam do ręki moją „płytę matkę” czyli skończony materiał. Wtedy nawet nie wiedziałam jak to wydać, jak to sfinansować. Teraz gram koncert przed Jakubem (swoją drogą Skorupa ma świetny materiał i świetny band) i tak sobie myślę, że przez te 2 lata zmieniło się szalenie dużo, a ja krok po kroku realizuję muzyczne plany. Coś o czym wtedy tylko śniłam, a może nawet nie śniłam.

NewTG: Czy ktoś muzycznie skradł Twoje serce na Next Fest?

T.S. – Zdecydowanie. Wspomniany już Jakub Skorupa, ciekawa osobowość, świetna muza. Sorry Boys i Bela Komoszyńska – słońce na scenie, charyzma a muzycznie bardzo, bardzo smacznie. Kasia Nosowska tylko utwierdziła mnie w przekonaniu jak dobre gra koncerty.  Mrozu – świetny koncert, ale jego koncerty akurat znam prawie na pamięć.
Natomiast moim odkryciem jest Nanga. Bliżej niesklasyfikowany muzyczny twór, saksofon barytonowy używany nietypowo jak na polski rynek muzyczny, świetne teksty, niepokojąco, bardzo ciekawie. Niestety nie zdążyłam na wszystkie koncerty, na które chciałam pójść, ale w tym sezonie postaram się nadrobić.

Fot. Paulina Mazur

NewTG: A jakie plany wydawnicze ma Tańka? Zagraliście jeden nowy utwór na koncercie. Czy to zapowiedź drugiego albumu?

T.S. – Tutaj mamy pewny dylemat i niedługą przerwę techniczną. Chciałabym nawiązać współpracę z wydawcą czy wytwórnią, więc z nowymi singlami poczekam do jesieni, ale pozostaje MOZAIKA AKUSTYCZNIE. 25 maja ostatnie wydanie…a może w czerwcu uda nam się wydać jeszcze jedną, piękną niespodziankę. Z nowymi singlami ruszamy jesienią a za rok drugi album.

Trzymamy kciuki, by wszystko się udało i czekamy na efekty.